W trakcie schodzenia z Krywania, staliśmy się świadkami akcji ratunkowej z udziałem śmigłowca. Ratownicy przyszli z pomocą osobie, która doznała urazu nogi. W trakcie akcji do rannego po linie zjechał jeden z ratowników górskich, który unieruchomił kontuzjowaną nogę. Następnie poszkodowana osoba została zabrana na pokład śmigłowca i przetransportowana do szpitala w Popradzie.
Helikopter wyrusza na pomoc rannej osobie
Ratownicy próbują namierzyć poszkodowanego
Podmuch przelatującego nad głową śmigłowca jest tak silny, że lepiej mocno trzymać się skały, aby nie stracić równowagi i nie spaść w przepaść
Ratownik gotowy do zjazdu po linie
Odważny wyczyn, a dla ratowników to przecież codzienność
Ratownik za chwilę stanie na ziemi
Na szlaku można było spotkać wielu żołnierzy, gdyż odbywało się wojskowe wejście na Krywań
Helikopter na chwilę oddala się od miejsca zdarzenia, a w tym czasie ratownik opatruje poszkodowanego
Helikopter powrócił, aby zabrać ratownika wraz z rannym
Podróż na pokład helikoptera na pewno należy do emocjonujących
Akcja ratunkowa na Słowacji – odpłatna
Pamiętajmy, że każda akcja ratunkowa na terenie słowackich Tatr jest płatna. Konieczne jest zakupienie właściwego ubezpieczenia, aby w razie wypadku pokryło ono koszty transportu do szpitala. W przypadku lotu helikoptera koszt godziny pracy zespołu ratowniczego przekracza 3 000 Euro, dlatego warto przed każdą wizytą w słowackich Tatrach wykupić ubezpieczenie np. na stronie Union.sk (koszt ubezpieczenia dla turysty chodzącego po wyznaczonych szlakach to 0,7 Euro) lub u jednego z polskich ubezpieczycieli (warto upewnić się, czy pokryje koszt akcji ratunkowej).
Słowacki opis tego zdarzenia znajdziemy tutaj.
Autor niektórych zdjęć