Transmisson to polska marka ubrań, która wyróżnia się spośród naszych rodzimych steetwearowych marek, proponując zupełnie niezwykłe podejście do mody. W lookbooku marki znajdziemy tradycyjne elementy streetowych kolekcji takie jak snapbacki czy t-shirty z nadrukami, ale również bardzo oryginalne akcesoria jak brzytwa z drewnianym uchwytem, okulary przeciwsłoneczne z drewna czy szelki ze skórzanymi zapięciami. Oczywiście, wszystko to zaprojektowane z pomysłem i w duchu tradycji. Inspiracji w tych kolekcjach można dostrzec wiele. Począwszy od fascynacji kulturą amerykańską, pierwotnymi mieszkańcami Ameryki, kulturą łowiecką, a skończywszy na zajawce parkami narodowymi i podróżami camperem. W erze blogerek, mody z tumblera, trendów powielanych w tysiącach „niszowych” lookbookach, takie inspiracje bardzo się wyróżniają.
Twórca marki, Tom Linke, nie próbuje w żaden nachalny sposób promować swojej marki. Może z wyjątkiem sponsorowanych wpisów na Facebooku i częstej obecności na targach modowych. Brand może się pochwalić pokaźną liczbę wiernych fanów na Facebooku, którzy śledzą aktywność marki. Sukces przyszedł sam. Być może dlatego, że TSMN proponuje coś, czemu trudno się oprzeć. Dobrej jakości ubrania, doskonałe projekty i niepospolite przesłanie. Po prostu w zetknięciu z marką czuć, że ktoś to robi z pasją, a nie dla pieniędzy.
Make Old Things New Again
Na stronie brandu możemy przeczytać, że Transmission łączy w sobie cechy teraźniejszości i przeszłości – Make Old Things New Again to najważniejsza idea tej marki. Cały brand tworzy jedna osoba. Twórca Transmisson, w krótkiej notce podkreśla, że jego markę wyróżnia wysoka jakość ubrań. Dalej przeczytamy, że wzory na produktach są wykonywane ręcznie farbami wodnymi, a produkty posiadają certyfikaty potwierdzające jakość materiałów. Można się domyślić, że wszystkie projekty wyszły spod ołówka właściciela marki. Poza pierwszym szalonym lookbookiem wszystkie projekty mają wiele cech wspólnych. Niektóre projekty są genialne, inne nie zachwycają, ale trzeba pamiętać, że za tym brandem stoi jedna osoba, na której spoczywają wszystkie obowiązki związane z marką.
Marka powstała cztery lata temu, więc jest dojrzałym projektem, ale dotychczas mieliśmy okazję zobaczyć jedynie pięć lookbooków, choć zapowiadana jest kolejna kolekcja i TSMN cały czas wypuszcza nowe produkty. Zdarzają się także reedycje niektórych produktów. Twórca marki na co dzień zajmuje się czymś zupełnie innym. W taki sposób tłumaczy nieregularność wydawania kolekcji.
W wielu miejscach Tom podkreśla, że marka wyrosła z kultury bmx. Na pierwszy rzut oka nie zauważymy zbyt wiele wspólnego między kolekcją odwołującą się do eksploracji dzikiej przyrody, spędzaniem nocy przy ognisku pod chmurką, a jeżdżeniem na rowerach, jednak autor wyjaśnia, że to bmx jest wehikułem, który pozwala odkryć nowe miejsca. Jest więcej jednym z narzędzi, które sprzyjają powstaniu nowych inspiracji. Wydaje się, że marka dopiero wyrabia swoją pozycję w streetwearowych światku. Konkurencja jest silna, jednak dobre projekty, ciekawe pomysły obronią się same.
Marka z pewnością spełni oczekiwania ludzi, którzy lubią lekki trekking w dobrym stylu. Cenią fajnie zaprojektowane ubrania, które wyrażają ich pasje także poza szlakami górskimi. To także świetne ubrania dla osób, które chcą nosić dobrej jakości ubrania.
Co wyróżnia Transmission?
– oryginalny na tle polskich brandów styl
– brak nachalnego marketingu
– ciekawa, oryginalna oferta produtkowa
– estetyka wszystkich działań podejmowanych przez markę
– doskonałe zdjęcia, filmiki, oddające klimat marki